Ewangelizacja wizualna


(2018-03-10)

W BOLEŚCI MATKI NASZA OTUCHA

W  BOLEŚCI  MATKI  NASZA  OTUCHA

Siedem Boleści Matki Bożej.

Boleść pierwsza: Przepowiednia Starca Symeona

Boleść druga: Ucieczka do Egiptu

Boleść trzecia: Pan Jezus zagubiony w Świątyni

Boleść czwarta: Spotkanie na Drodze Krzyżowej

Boleść piąta: Maryja u stóp Krzyża

Boleść szósta: Pan Jezus na łonie swej Matki

Boleść siódma: Złożenie Pana Jezusa do grobu i samotność Maryi.

"Oto Ten przeznaczony jest na upadek... A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu" (Łk 2, 34a. 35).

Tymi słowami prorok Symeon zapowiedział Maryi cierpienie. Maryja, jako najpokorniejsza i najwierniejsza Służebnica Pańska, miała szczególny udział w dziele zbawczym Chrystusa, wiodącym przez krzyż. Przeżywanie tej tajemnicy towarzyszy chrześcijaństwu od początku jego dziejów. Oddawanie czci Matce Bożej Bolesnej swoimi korzeniami tkwi w Ewangelii i pierwszych wiekach chrześcijaństwa.

Jest rzeczą niezaprzeczalną, że Maryja wiele wycierpiała jako Matka Zbawiciela. Nie była tylko biernym świadkiem cierpień Pana Jezusa, ale miała w nich najpełniejszy udział. Jest nie do pomyślenia, aby matka nie doznawała bólu na widok syna. Prymas Tysiąclecia mówił: "Nie można zliczyć, ile mieczów przeszyło serce Maryi. Bo całe Jej życie było jednym wielkim mieczem, jednym wielkim cierpieniem. Urodzić Syna po to aby umarł, i to na krzyżu." Maryja cierpiała jak nikt na ziemi z ludzi. Zdawała sobie bowiem sprawę z tego, że Jej Syn, będąc przeznaczonym na Zbawienie rodzaju ludzkiego, musi wiele wycierpieć.

Przez wspomnienie Maryi Bolesnej uświadamiamy sobie cierpienia, jakie były udziałem Matki Bożej, która - jak nikt inny - była zjednoczona z Chrystusem, również w Jego męce, cierpieniu i śmierci. Bo misterium odkupienia rozpoczęło się w Maryi, która poznawszy za zwiastowaniem anielskim wcielenie Chrystusa, przez osobiste przeżycie została włączona w Jego mękę, krzyż i zmartwychwstanie. Dlatego Maryję, Matkę Bolesną możemy nazywać współodkupicielką i naszą Matką, zgodnie z testamentem konającego zbawiciela, który rzekł do ucznia: "Oto matka twoja", a do Maryi: "Oto syn twój".

Maryja jest dla nas wzorem wiary w sytuacjach próby i cierpienia, wzorem nadziei, kiedy wszystko wydaje się być stracone. A nade wszystko jest wzorem miłości, która nie lęka się cierpienia, osamotnienia, ofiary aż po współumieranie. Maryja bolejąca pod krzyżem swojego Syna a naszego Pana uczy nas wierności Bogu aż do końca. Przez jej orędownictwo możemy także i my łącząc swe cierpienia z ofiarą Jezusa na krzyżu ofiarować je jako wynagrodzenie Bogu za grzechy całego świata i wypraszać Boże miłosierdzie.

© Copyright 2019 PARAFIA ŚW. MAKSYMILINA KOLBE w Gdańsku