Wakacje z Bogiem W czasie wakacyjnym zwróćmy uwagę ma nasze myśli, słowa i czyny. I. Myśl Relacja z Bogiem zawsze wymaga skierowania myśli ku Niemu, tzn. jak najczęstszej świadomości Jego obecności w naszym życiu i w naszym działaniu. Czas wakacji to czas pełen wyzwań, również tych na polu wiary. Sporo czasu wolnego w wakacje spędzamy na urlopach, wycieczkach i imprezach. To wszystko jest bardzo ludzkie i ze swojej natury dobre, bo ma sprzyjać rozwojowi człowieka, ale sam rozwój bez hierarchii wartości nie ma sensu. Św. Augustyn powiedział: „Jeżeli Bóg w życiu jest na pierwszym miejscu, wszystko znajdzie się na właściwym miejscu”. Świadomość Bożej obecności jest tym co pobudza, ale i pomaga w realizacji, ponieważ nadaje sens każdego działania. Wakacje – dużo wolnego czasu na przemyślenia i realizację marzeń prowokuje do pytania – kim dla Ciebie i w Twoim życiu jest Bóg? Gdzie były Twoje myśli w te wakacje? Co było dla Ciebie najważniejsze? Czy chociaż raz podziękowałeś Bogu za czas odpoczynku i tego wszystkiego co Cię spotkało? II. Słowo Sama myśl i świadomość Boga wprowadza w atmosferę, którą poprzez słowo można zrealizować w modlitwie. Myśl i świadomość Boga ma nas prowadzić do jeszcze pełniejszego zjednoczenia z Nim. Słowem niech zawsze staje się nasza modlitwa wyrażona w konkretnych prośbach, podziękowaniach, ale i przeprosinach. Bóg nie chce tylko trochę człowieka, On chce wszystkiego co nasz kształtuje i nami kieruje. Szczególnie znana staje się forma modlitwy o. Dolinda „Jezu, Ty się tym zajmij”. Ufność Bogu prowokuje to miłości, lecz nie do bierności w relacji. Słowa „Ty się tym zajmij” to nie jest pozostawienie Boga z naszymi problemami, ale miłość i wiara, w tym, że Bóg faktycznie nam pomoże. W ten szczególny czas wakacji – jakie było twoje słowo? Jaka była twoje modlitwa? III. Czyn Myśl i słowo prowadzą człowieka do czynu. Sam czyn bez intencji, bez skierowania go ku czemukolwiek nie ma sensu. Przykładem niech będzie pielgrzymka. Kto o zdrowych zmysłach chciałby chodzić w upale cały dzień, gdzie łatwiej byłoby wsiąść do pociągu i w ciągu kilku godzin znajdować się na miejscu? Bez intencji, celu, modlitwy, pielgrzymka ma cechy masochizmu. To właśnie wcześniejsze kroki – myśl i słowo – prowadzą do czynu, bo kierują człowieka ku dobru. W refleksji nad minionym czasem niech pomogą nam słowa św. Ignacego Loyoli: „Módl się tak, jakby wszystko zależało od Boga, a działaj, jakby wszystko zależało tylko od ciebie”. I pamiętaj, nie zniechęcaj się błędami i porażkami, ale dzielnie wstawaj i kieruj się ku Temu, komu na tobie najbardziej zależy… ku Bogu!