Bóg Ojciec patrzy nam prosto w oczy. Na Jego poważnej twarzy widać ślad bólu ojca, który doświadczył śmierci dziecka. Stwórca rozkłada ręce tak, jakby wisiał na krzyżu. Współcierpi z Synem. Poniżej widzimy Ducha Świętego, zgodnie z tradycją namalowanego pod postacią białego gołębia. Jego rozłożone skrzydła naśladują gest Ojca. I wreszcie jeszcze niżej na krzyżu umiera Jezus. Rozłożone ręce Osób Trójcy Świętej są jedynymi poziomymi akcentami obrazu. Ten typ ikonograficzny przedstawiania Trójcy Świętej nazywa się Tronem Łaski. W jego klasycznej wersji Bóg Ojciec trzyma jednak krzyż, na którym wisi Syn. Guido Reni zdecydował się na pewną zmianę typowego przedstawienia, dlatego krzyż w imieniu Stwórcy podtrzymują dwa anioły. Jeden z nich spogląda na Boga Ojca — co sugeruje Bożą inspirację, drugi patrzy w dół zwracając uwagę na skutek, jaki ukrzyżowanie Jezusa spowodowało dla ziemskiego świata ludzi. Modyfikacja przedstawienia Tronu Łaski wynika z ogólnej koncepcji całego dzieła. Obraz bowiem ukazuje dwa światy przedzielone poziomym ramieniem krzyża: nasz ziemski, widzialny, oraz niewidzialną dla nas przestrzeń nieba. Dlatego górna część utrzymana jest winnej tonacji kolorystycznej niż dolna. Część niebiańska ma złote tło otoczone anielskimi głowami, natomiast ziemska — niebieskie, w naturalnym kolorze widzianego przez nas nieba wypełnionego chmurami. Krzyż i wiszący na nim Jezus — Bóg wcielony — łączą te dwie rzeczywistości. Dlatego pionowe ramię krzyża z jednej strony sięga szaty Boga Ojca znajdującego się w niebie, a z drugiej wbite jest w glob symbolizujący kulę ziemską. Jezus na krzyżu, Zbawiciel i Odkupiciel, jest adorowany przez klęczące po obu stronach anioły. Leszek ŚLIWA Obraz: Trójca Święta. Guido Reni. Olej na płótnie, 1625 r. Kościół Santissima Trinita dei Pellegrini, Rzym.