Jezus właśnie uzdrawia mężczyznę niewidomego od urodzenia, żebrzącego na ulicy. Kładzie błoto na jego oczach. Za chwilę żebrak przemyje oczy w sadzawce Siloam i stanie się cud. Idący za Zbawicielem uczniowie patrzą z podziwem na Mistrza. Jednak nie wszyscy przedstawieni na obrazie ludzie dzielą ich entuzjazm.
W opisującej ten cud Ewangelii według św. Jana czytamy, że o uzdrowieniu dowiedzieli się faryzeusze. Kiedy przyprowadzono do nich uleczonego człowieka, przeprowadzili szczegółowe śledztwo. Ponieważ w dniu cudu był szabat, niektórzy z nich powiedzieli: „Człowiek ten nie jest od Boga, bo nie zachowuje szabatu” (J 9,16). Kiedy uzdrowiony oświadczył, że Jezus jest prorokiem, przepędzili go, mówiąc: „Cały urodziłeś się w grzechach, a nas pouczasz?” (J 9,34).
Artysta przedstawił na jednym obrazie zarówno cud, jak i niedowiarstwo faryzeuszy. Z lewej strony widzimy dwóch z nich, jak posępnie przyglądają się uzdrowieniu. Zwracają uwagę także dwie osoby obserwujące scenę z góry, zza muru. Artysta umieszczając na obrazie te postacie, przypomina nam, że Chrystus był przez cały czas śledzony przez wrogów czekających na Jego potknięcie.
Na dokonujący się cud nie patrzy jeden z idących z Jezusem uczniów. Widzimy go za plecami Zbawiciela, jak zwraca się w stronę dziecka. Niektórzy historycy sztuki sugerują, że może to być symboliczne przedstawienie św. Tomasza, który potem, po zmartwychwstaniu Jezusa, będzie miał wątpliwości.
Obraz jest jednym z 23 dzieł ukazujących sceny z życia Chrystusa, namalowanych w latach 1865—1879 na zamówienie królów Danii do oratorium w ich pałacu Frederiksborg. Wszystkie te obrazy wciąż tam się znajdują. Stały się one szybko bardzo popularne, a ich kopie ozdobiły na przełomie XIX i XX wieku ponad sto kościołów w całej Europie, zwłaszcza protestanckich w Danii i Szwecji.
Leszek Śliwa